Muzyka
Muzyka na Śląsku Cieszyńskim
Po drugiej wojnie światowej Ziemia Cieszyńska została podzielona pomiędzy Polskę a Czechosłowację a rzeka Olza stała się wtedy granicą między oba krajami. Na tych dwóch obszarach folklor muzyczny posiada jednolity charakter. Występuje on na terenach: od północy – Bogumin, Zebrzydowice, Strumień, Dziedzice, od zachodu – Orłowa, Stanowa, Gnojnik, Ligotka, Kameralna, od południa – Łomna, Jabłonków, Istebna, Jaworzynka, od wschodu – Zabrzeg, Jaworze, Brenna, Koniaków
Aby pokazać przenikanie i wzajemne wpływy polsko czeskie na Śląsku Cieszyńskim należy ogólnie przedstawić zależności między ludową muzyką polsko i czeską w przekroju historycznym . Ludowe pieśni ze Śląska Cieszyńskiego są już śpiewane tutaj od wielu pokoleń. Pisał już o tym J. S. Bystroń w swym opracowaniu „ Pieśni ludowe z polskiego Śląska” przedstawiał już długą historię wątków takich pieśni. Jako jedną z najpopularniejszych tutaj melodii to polonez polski „Wezmę ja kontusz” podaje O. Kolberg w swych „Pieśniach ludu polskiego” z 1857 r. w 12 wariantach. Melodia ta jest również bardzo popularna jako taniec Łużyczan- „reja”, a Jan Sebastian Bach użył tej melodii w suicie h-moll z 1725 roku a jej praformę umieszczono jako pieśń religijną w kancjonale czeskim z 1683r. Dlatego była ona znana w Polsce znacznie wcześniej . Do tej melodii na Śląsku Cieszyńskim śpiewa się wiele teksów takich jak „Wyszła dzieweczka”, „ Za naszą stodołą”, „W niedzielę rano”, „ O cóżeś się zadumała”, „Lipo nasza lipo”, a J. Gelnar i O. Sirovatka podają ją do tekstów „ Za stodołami” i „Spod jawóreczka”. Weselna pieśń obrzędowa znana w całej Polsce jako „Chmiel” na Śląsku Cieszyńskim jest używana do tekstów „Ej, chmielu, chmielu”, „Świecie świecie”, „Zasiołach Se”.
Melodia ta jest użyta także w słowackim zbiorze „Vietoris – Kodex” z lat 1670 – 1680 do słów słowackich „Ya asem osamela”. Dlatego też w Polsce najprawdopodobniej znano ją o wiele wcześniej.
W niektórych melodiach tanecznych można zauważyć wpływy niemieckie w np. : szpacyr polka, lendler, Tyrol. Takie pieśni jak „Kiedym chodził do szkoły lub pieśni w rytmie walców w połowie XIX wieku były również bardzo popularne w Austrii Melodie w rytmie lendlera dotarły na Śląsk Cieszyński za pośrednictwem Czechów i stały się one prawie ludowe.
Najwięcej melodii czeskich jest w rymie lendlera w takich pieśniach jak „Płyniesz Olzo” Jana Kubisza, oraz „Teschno mi je Teschno”, Szła dzieweczka do laseczka”, „Listeczku lipowy, „Od Morawy deszcz idzie”, Mamulko to ja”, „Przyszłoa nam Z Wiednia nowina” .
Zbójnictwo karpackie w polskiej pieśni ludowej
Zbójnictwo karpackie – jest to zbójnictwo zachodniego pasma Karpat Południowych odróżniane od opryszkostwa w Karpatach Wschodnich i hajductwa w Karpatach Południowych oraz zójectwa szlacheckiego i tołhajstwa, występowało na obszarze zamieszkiwanym przez górali: na Podhalu, w Beskidzie Zachodnim, od Śląska Cieszyńskiego po rzekę Poprad. Najstarszy opis zbójnictwa polskiego „ O różnych rzeczach i gadaninach nowych w Sarmacji” mówiący o opryszkach (zbójnikach) góralskich spod Żywca pochodzi z 1529 roku i jego autorem jest Jan z Pilzna.
Często porównywano działalność zbójników góralskich z rozbojami średniowiecznych rabusiów wywodzących się spośród rycerstwa. Zbójnictwo uważano według niektórych badaczy takich jak E. Drakhrust, Stanisław Szczotka i Władysław Ochmański za ruch, który w postaci buntu przeciw ówczesnemu ustrojowi gospodarczo – społecznemu , który miał za zadanie walki z uciskiem i wyzyskiem.
W wielu jednak przypadkach były to zwykłe rozboje i rabunki niejednokrotnie potępiane przez miejscową ludność. Mimo to idealizowano je w pieśniach i podaniach ludu. Ludzie wyrażali przez to swoje marzenia o wolności i sprawiedliwości.
Tego typu zbójnictwo powstało w XVI wieku i było związane z warunkami życia na wsi podczas rozwoju gospodarki folwarczno – pańszczyźnianej. W końcu XVIII wieku gdy Austriacy wprowadzili w 1795 roku sady doraźne przyczyniając się do powolnego upadku zbójnictwa. Działalność towarzystw zbójnickich skończyła się ostatecznie wraz z uwłaszczeniem chłopów w Małopolsce w 1848r.
Pieśni zbójnickie przedstawiają życie zbójników w ówczesnych realiach społecznych i można z nich wywnioskować do życia zbójnickiego górali zmuszał ucisk feudalny
i krzywda społeczna. Zbójnicy opowiadali się po stronie prawdy i sprawiedliwości.
Zbójnicy wśród lokalnej ludności byli postrzegani jako ludzie śmiali, odważni , zręczni i miłowali wolność. Górale uważali, że zbójnicy postępowali zgodnie z boskim przeznaczeniem i byli narzędziami do karania ludzi najczęściej bogatych ponieważ zbójnicy pomagali ludziom biednym by przeważnie zaimponować otoczeniu bogactwem
i uzyskanie sobie sprzymierzeńców kryjących u siebie skradzione rzeczy. To u nich zbójnicy mieli schronienie i od nich dostawali żywność w zimie oraz ostrzegali o zasadzkach.
Zbójnicy napadali na folwarki, dwory, plebanie, szałasy i dobytki chłopów. Czasami nie szczędzili również tych biedniejszych. Napadali miejscowości Orawę, Śłąsk i Liptową.
Zbójnicy organizowali napady na szałasy bogatych baców aby zdobyć żywność i pieniądze. Można i tym się przekonać słuchając pieśń z Istebnej.
Zbójnicy mścili się na panach feudalnych. Ludzie ci po rabunku bawili się w karczmach. Były to swoiste ośrodki społeczno – gospodarcze zbójnicy często próbowali przybodobać się miejscowej ludności.